Zima była już w odwrocie,
Wiosna stała na zapłociu,
Wtedy każdy śrut wałkował,
Na kaczory się szykował.
Kaczory jak dumne pawie
Pływały sobie po stawie.
Między nimi były kaczki,
Szarobure małe kwaczki,
Które cały czas krzyczały
I kaczory przywabiały.
A kaczory wybarwione
Ciągle niezaspokojone
Za nimi się uganiały,
Jakby uwieźć każdą chciały.
Popełniały wiele błędów,
Bo w miłosnych swych zalotach
Nie myślały o kłopotach.
Cieszyły się piękną wiosną,
Czując jak im skrzydła rosną.
W marcu sezon na strzelania,
Zaczęły się polowania.
Cóż to były za widoki
- myśliwi, jak staw szeroki,
Stali skryci pośród krzaków,
Czekając na powrót ptaków,
A kaczory pewne siebie
Znaczyły krzyże na niebie.
Kaczki niby uciekały,
Kaczory je doganiały,
Ale kiedy się zmęczyły,
Zaraz lot swój obniżyły
Chcąc odpocząć w kaczej zgodzie
I posiedzieć już na wodzie.
Wtedy palba się zaczęła.
Żadna kaczka nie zginęła,
Bo do kaczek nikt nie strzelał,
Tylko kaczory wybierał.
Kilka spadło wprost do wody,
Skończyły się kacze gody.
Gdy myśliwi je nosili,
To do siebie tak mówili:
„Najpiękniejsze wtedy były,
Kiedy wszystkie w stadzie żyły.”
Ostrowiec 2019
Kontakt:
Koło Łowieckie "Dzik" w Ćmielowie
ul. Sandomierska 242 A,
27-440 Ćmielów
e-mail: kontakt@dzikcmielow.pl
NIP: 661-19-93-045
REGON: 830271699
KONTO BANK PKO S.A.: 41 1240 1385 1111 0000 1185 9026
Wytrop nas na:
Copyright © 2020 Koło Łowieckie "Dzik" w Ćmielowie