Ćmielowski lesie –
Gdybyś mógł powiedzieć, co się tutaj działo,
Ile łez i potu w tę ziemię wsiąkało,
Gdy ludzie w panice opuszczali domy,
Z trudem pod drzewami kopali swe schrony.
Przerażeni, głodni, żyli miesiącami
Jak dzikie zwierzęta gdzieś pod korzeniami,
Bo bali się Niemców i swoich się bali.
Nasi donosili, Niemcy mordowali.
Pewnie dla korzyści niecni Ćmielowiacy
Podawali szwabom wszystko jak na tacy.
Czasem własnoręcznie Żydów zabijali,
Chociaż od dzieciństwa z nimi się chowali.
Gdzieś Żyd się ukrywał, więc zabić go trzeba,
Bo futro chciał oddać za kawałek chleba.
Szpiclem był u Niemców jeden z Ćmielowiaków.
Zdrajca – TFU – kanalia. On wydał chłopaków.
Dopadli go w końcu, ale nie zabili,
Lecz w wielkim pośpiechu drania postrzelili.
I chociaż szpitala pilnowali Niemcy,
Tam też go dopadli, by nie zdradzał więcej.
Ostrowiec, lipiec 2010
Kontakt:
Koło Łowieckie "Dzik" w Ćmielowie
ul. Sandomierska 242 A,
27-440 Ćmielów
e-mail: kontakt@dzikcmielow.pl
NIP: 661-19-93-045
REGON: 830271699
KONTO BANK PKO S.A.: 41 1240 1385 1111 0000 1185 9026
Wytrop nas na:
Copyright © 2020 Koło Łowieckie "Dzik" w Ćmielowie